Psyhauterapia - Polecane

Jak nauczyć szczeniaka, żeby załatwiał potrzeby fizjologiczne w wyznaczonych do tego miejscach.

Każdy, kto decyduje się na przyjęcie pod swój dach szczeniaka prawdopodobnie liczy się z tym, że trzeba będzie przebrnąć przez etap kałuż w najmniej oczekiwanych momentach i miejscach oraz innych równie przykrych niespodzianek. Jest to wpisane w posiadanie szczeniaka i nie ma sensu z tym walczyć. To, co powinniśmy niewątpliwie zrobić, to przyspieszyć proces nauki czystości.

Żaden pies żyjący na swobodzie nie załatwia się tam gdzie śpi, je, bawi się czy w jakikolwiek inny sposób spędza czas. Już bardzo młode szczenięta uczą się wychodzić na siusiu i kupę poza gniazdo. Coraz bardziej rozszerzają terytorium, na którym nie jest dobrze się załatwiać, żeby potem w trakcie zabawy w coś nie wdepnąć. Jeśli nasz szczeniak miałby umożliwione swobodne wychodzenia na spacer, sam prawdopodobnie zacząłby załatwiać się jedynie na zewnątrz. Niestety psy mieszkające z nami, zmuszone są do przystosowania się do innych warunków; swoje potrzeby mogą załatwiać tylko wtedy, kiedy wyprowadzimy je na spacer. Nie jest to dla nich komfortowa sytuacja, dlatego powinniśmy ułatwić im naukę, minimalizując możliwość załatwianie się tam gdzie nie powinny i nagradzając każde siusiu i kupę zrobione tam, gdzie tego oczekujemy.

Naukę zachowania czystości od początku przybycia szczenięcia do naszego domu jest utrudniona ze względu na konieczność kwarantanny poszczepiennej. Najpowszechniej stosowany program szczepień przewiduje szczepienia w szóstym, dziewiątym i dwunastym tygodniu życia psa. Z reguły po drugim szczepieniu lekarze zezwalają na wyjścia ze szczeniakiem. Przestrzegają jednak przed miejscami, gdzie przebywa dużo psów lub gdzie istnieje zagrożenie nosówką, parwowirozą czy inną chorobą zakaźną, dlatego duże osiedla nie są wskazane na spacery dla szczeniąt. Czasem zdarza się również, że szczepienia z powodu choroby psa lub innych okoliczności przedłużają się i wtedy nauka załatwiania się na zewnątrz też jest opóźniona. Mimo najróżniejszych przeciwności losu warto pamiętać jednak, że im szybciej nauczymy psa, że najlepszym miejscem do załatwiania przez niego potrzeb fizjologicznych jest podwórko, tym łatwiej on sobie to utrwali.

W pierwszych dniach, czasem tygodniach pobytu szczeniaka w nowym domu uczymy go, żeby wypróżniał się na specjalnie przygotowanym do tego podkładzie. Aby ograniczyć przykre niespodzianki w innych miejscach w domu należy malucha zaprowadzać na podkład każdorazowo po przebudzeniu, po posiłku i zabawie. Jeśli szczeniak zrobi, co trzeba w wyznaczonym do tego miejscu, powinniśmy nagrodzić go słowem i smakołykiem (małym ale wyjątkowo aromatycznym). Pamiętajmy, że aby psiak skojarzył nagrodę z tym, za co chcemy go nagrodzić, musi być nagrodzony natychmiast. W przeciwnym razie może skojarzy nagrodę z zejściem z podkładu lub gryzieniem kapcia, który akurat napatoczył się pod nos.

Wszystkie wpadki, które zdarzą się malcowi poza podkładem proponuję ignorować, natomiast miejsca te dokładnie umyć, najlepiej kilkakrotnie, enzymatycznym środkiem czystości (może to być np. proszek do prania). Spowoduje to, że usuniemy zapach moczu czy kału, który pies jest w stanie wyczuć dużo sprawniej niż my i przy następnej okazji wiedziony nosem zechce znów załatwić się w tym samym miejscu. Zdaję sobie sprawę, że wielu z nas trudno jest uznać fakt, że powinniśmy ignorować sikającego na podłogę szczeniaka. Jednak karanie psa za załatwianie potrzeb fizjologicznych nie tylko nie oduczy go tego ale może spowodować, że będzie on bał się załatwiać w naszej obecności, a więc również na podkładzie. Zacznie wtedy prawdopodobnie chować się, kiedy zachce mu się siusiu, np. pod łóżko; a tam nie dość, że będzie nam trudniej znaleźć „dowód przestępstwa”, to sprzątanie będzie znacznie utrudnione. Karanie psa za zaspokojenie naturalnej biologicznej potrzeby może spowodować zaburzenia nerwicowe, które pociągają za sobą całą masę niepożądanych zachowań. Między innymi paradoksalnie mogą opóźnić naukę czystości. Szczeniaki tak jak ludzkie dzieci nie mają zdolności kontrolowania fizjologii, to czysta biologia i walczenie z tym nie ma sensu.

Jeśli tylko mamy zielone światło od lekarza weterynarii, że nasz szczeniak może już zacząć wychodzić na zewnątrz, nie odkładajmy tego na później. Nie dość, że zaburzy to niezbędny do psychicznego rozwoju proces socjalizacji psa, to spowoduje, że z każdym dniem, będzie on sobie bardziej utrwalał możliwość wysiusiania się na podkład. Wielu właścicieli, zwłaszcza małych ras psów przez opieszałość czy też zwykłe wygodnictwo opóźnia naukę załatwiania się na zewnątrz w nadziei, że jak pies będzie starszy szybciej się nauczy. Nic bardziej mylącego. Pamiętamy jak boom jednorazowych pieluch dla dzieci spowodował, że rodzice dużo później zaczęli uczyć swoje pociechy do czego służy nocnik. Dzieciom trzyletnim znacznie trudniej przestawić się z pieluchy na nocnik niż rocznym. Podobnie jest z podkładami, na które uczymy załatwiać się szczenięta w ich pierwszych dniach pobytu w naszych domach. Jeśli będziemy przedłużać ten proces silnie utrwalimy w maluchu przekonanie, że to jedyne właściwe miejsce na siusiu i kupę. Trawa czy piasek, nieznane podłoża o obcym zapachu mogą nie znaleźć tak szybko jego uznania. Nauka czystości jest możliwa w każdym wieku, jednak jeśli zabierzemy się do tego za późno, będzie ona na pewno trwała znacznie dłużej i narazi psa na dodatkowy, niepotrzebny stres.

Przestawiając psa z sikania na podkład na sikanie na naturalnym podłożu na zewnątrz warto pamiętać o następujących zasadach:

Kiedy Wasz szczeniak już dorośnie i będzie nauczony czekać cierpliwie na porę spaceru, by pozbyć się zbędnego balastu, zachęcam do podtrzymywania regularnych pór wyprowadzania go, co najmniej cztery razy na dobę. Pamiętajmy, że nawet jeśli wytrzymuje on więcej czasu bez możliwości załatwienia się, to nie znaczy, że pęcherz lub jelita nie domagają się swojego. Wyobraźcie sobie, że jesteście w miejscu, gdzie nie możecie skorzystać z toalety. Nie zrobicie tego na dywan ale komfort Waszego samopoczucia będzie znacznie obniżony.

Jeśli mimo zastosowania powyższych porad zachowanie Twojego psa nadal Cię niepokoi, powinieneś skontaktować się ze specjalistą. Przyczyny braków postępów w treningu czystości mogą mieć podłoże zarówno medyczne jak i psychiczne. Zawsze należy pamiętać, że każdy organizm jest inny i może wymagać indywidualnego podejścia.

Anna Gadomska
Specjalista terapii zachowania psów i kotów
Behawiorysta COAPE